niedziela, 7 sierpnia 2011

Męski pocałunek - przepis nr 1





Od dawna próbuje odnaleźć sekretny skład tego ciasta. Przewertowałam wiele blogów i stron w poszukiwaniu tej jedynej oryginalnej receptury. Oczywiście w internecie można znaleźć wiele przepisów na smakowo podobnych ciast - choćby miodownik czy orzechowiec, często mylone z męskim pocałunkiem...   aż natknęłam się na przepisy Aleksandry...               I znalazłam, w końcu znalazłam ten prawdziwy, ten oryginalny przepis na męski pocałunek!!  Aleksandra prezentuje dwa sposoby wykonania ciasta - łatwiejszą i trudniejszą wersje. Dzisiaj ambitnie zaprezentuje tą trudniejszą :) Trochę z tym roboty ale warto!!




Składniki na ciasto:
  • 100 gram masła
  • 250 gram cukru
  • 2 jajka
  • 2 łyżki miodu
  • 1 łyżeczka octu
  • 1 łyżka sody
  • 600 gram mąki

Składniki na krem krówkowy:
  • 1 puszka gotowej masy krówkowej
  • 1/2 kostki masła

Dodatkowo:
  • 1/2 szklanki zmielonych orzechów włoskich




Przygotowanie:

Ciasto:
Sodę połączyć z octem, wymieszać i odstawić na bok.
W rondelku rozpuścić masło z miodem i cukrem. Kiedy składniki dobrze się połączą dodać ocet z sodą, a następnie jajka, za każdym razem dokładnie mieszając i uważając aby masa się nie przypaliła. Masa jest gotowa kiedy na wierzchu pojawi się piana. 
Teraz należy ściągnąć garnek z ognia, dodać przesianą mąkę i ugnieść ciasto na stolnicy.
Gotowe ciasto podzielić na 6 równych części i  każdą cieniutko rozwałkować (na kształt prostokąta bądź okrągły - mi łatwiej było piec okrągłe placki). 
Każdy placek przekładać na papier do pieczenia i piec około 3-5 min w piekarniku nagrzanym do 200 st. C. 
Po upieczeniu skroić brzeżki ciasta i zmielić -  będą służyć jako posypka razem ze zmielonymi orzechami. 
Ciasto należy wystudzić. Będzie dość twarde, ale pod wpływem masy zmięknie - podobnie jak w przypadku miodownika czy orzechowca.

Masa:
Masło utrzeć na puszysto i partiami dodawać do niego gotową masę krówkową. Miksować, aż powstanie gładka masa.

Na plackach rozsmarować masę, układając ciasto jeden na drugim. Wierzch ciasta również posmarować masą, a następnie obficie posypać posypką. Ciasto powinno leżakować dwa dni aby zmiękło i się przegryzło :)

P.S. Ja dodatkowo środek ciasta przełożyłam warstwą kremu karpatkowego, ale to tylko taka moją mała inspiracja :)




Smacznego!

10 komentarzy:

  1. Witam :)
    Przeglądam blogi i widzę mój przepis :)
    Cieszę się, że wyszło Tobie ciacho. Szukałam go głównie na rosyjskojęzycznych stronach. Ten przepis to moim zdaniem jeszcze nie ten sławny męski pocąłunek... ale już blisko :).
    Pochodzisz z Gorzowa? Pozdrawiam serdecznie

    Aleksandra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasto jest przepyszne i mam zamiar upiec też drugą jego wersję - Balli tort - z Twojego bloga oczywiście:) Muszę Ci powiedzieć, że długo szukałam przepisu na to ciasto, bo podobno receptura to tajemnica i jest w niej jakiś sekretny składnik:) Ja pochodzę z Gorzowa i jest u nas sławna Marina która właśnie piecze Męski Pocałunek - jednak przepisu nie zdradza:) A jej wypieki często jadam i są niesamowite!!!! Ale Aleksandro... dopracujemy przepis - ja w każdym bądź razie nie daje za wygraną :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też jestem z Gorzowa :) Konkretnie z Piasków :). Miło odnaleźć inną blogerkę ze swojego miasta. Oj mnie też Męski pocałunek zauroczył. To ciasto ma w sobie jakąś tajemnicę. Niedaleko Mariny tata ma firmę i zawsze (!) skusiłam się na kawałeczek męskiego pocałunku.

    Mam kilka internetowych znajomych, które pochodzą z Armenii, Azerbejdżanu i poprosiłam je o przepisy. Efekt to Balii tort. Wydaje mi się, że w smaku jest bardziej podobny do męskiego pocałunku, niż ten z nr 1. Podobnie delikatny.

    OdpowiedzUsuń
  4. I takie małe PS. Mogłabyś umieścić linka do mojego przepisu w swoim poście. Dziękuję z góry :).
    Miłej niedzieli :).

    Tak patrzyłam na Twoje zdjęcie i wydajesz mi się bardzo znajoma :).

    OdpowiedzUsuń
  5. No jaki ten świat mały! Miło natknąć się na Gorzowiankę - ja mieszkam w okolicach Panoramy :) A link do przepisu jest umieszczony zaraz na wstępie, a dokładniej - "przepisy Aleksandry" to link :) Pozdrawiam i miłych wypieków życzę, a ja niebawem rzucam się w wir pieczenia Balli toru - koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Okolice Panoramy znam doskonale! :) Mój przyjaciel mieszkał koło Castoramy na Ogińskiego :). Chodziłam tam na spacerki :).
    Wyszedł Balli tort?
    Pozdrawiam gorąco :)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie piekłam bo stwierdziłam, że Balli tort zostawię sobie na specjalną okazję :) Jak tylko upiekę na pewno dam znać jak wyszło ciacho!! :)
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe ciasta prezentujesz :) aż miło popatrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zrobilam sie glodna od czytania! :))) Wspaniale to wszystko wyglada! Podziwiam Ciebie i zazdroszcze bliskim!

    OdpowiedzUsuń